VIII Sympozjum Odonatologiczne Węglowice, 23–26 czerwca 2011 r. relacja subiektywna Ewy Miłaczewskiej opatrzona zdjęciami autorki, Bogusławy Jankowskiej i Jakuba Liberskiego |
|
VIII Sympozjum Sekcji Odonatologicznej P.T. Entomologicznego miało niewątpliwie charakter wyjątkowy. Powodów tej wyjątkowości było wiele, po pierwsze zaproszeni zostaliśmy do województwa śląskiego i choć była to jego północna część — śląskość czuło się tu cały czas i to w najbardziej pozytywnym znaczeniu. Gospodarze stworzyli atmosferę, którą długo będziemy pamiętać i której, mimo starań o stałe podnoszenie poziomu naszych spotkań niełatwo będzie dorównać! A wszystko to odbywało się w zabudowaniach szkoły w Węglowicach nieopodal Częstochowy, gdzie prowadzi się również działalność hotelową w specjalnym pawilonie i domkach kempingowych, a latem również w salach szkolnych. 23 czerwca w czwartek pojawiła się większość z nas. Po zakwaterowaniu spotkaliśmy się przy kolacji mogącej konkurować pod względem menu, wystroju sali i stołu z przyjęciami w luksusowych restauracjach. Gospodyni — dr Alicja Miszta — powitała nas wszystkich i w sposób serdeczny, i niezwykły przedstawiła nas sobie. O każdym z nas powiedziała w jaki sposób i gdzie go poznała, wiedziała o naszych dokonaniach, nawet wówczas, gdy były one jeszcze niewielkie ze względu na początek naszej „drogi z ważkami”. Nie było to wcale łatwe, bo było nas na Sympozjum 42 osoby, z Polski i Czech — a myślę, że każdy poczuł się zauważony i doceniony. Otrzymaliśmy program zajęć, świetną książkę o mowie śląskiej i znaczki identyfikacyjne z ważką w czapce górniczej zaprojektowane przez Edytę Buczyńską. Długo wieczorem cieszyliśmy się tym spotkaniem. |
Grupa z każdą chwilą się powiększa, przyjeżdżają coraz to nowi Koledzy. Robimy sobie kolejne zdjęcia grupowe. Stoją od lewej: Stanisław Cuber, Michał Brodacki, Michał Rachalewski, Mariusz Gwardjan, Emilia Grzędzicka, Ladislava Saganova, Jerzy Parusel i Tomasz Parusel. W rzędzie środkowym: Piotr Cuber, Piotr Zabłocki, Bogusława Jankowska, Michał Wolny, Tomasz Karasek, Wiaczesław Michalczuk, Agnieszka Henel, Krzysztof Frąckiel, Mirosława Wieczorek, nieco niżej Joanna Starek, Alicja Miszta, Jadwiga Górnicka, nieco niżej Vaclav Sagan, w czarnej bluzce Elżbieta Dumnicka, w białym ubraniu Ludmiła Litwin. W rzędzie dolnym: Kamil Hupało, Bogusław Daraż, Ewa Miłaczewska, Grzegorz Tończyk, Katarzyna Łąkowska, Julia Dobrzańska i Paweł Buczyński. Zdjęcie zrobił J. Liberski (aparatem P. Buczyńskiego) |
|||
24 czerwca w piątek po śniadaniu wyruszyliśmy w teren. Nasze wycieczki odbywały sie na terenie Parku Krajobrazowego Lasy nad Górną Liswartą. Na pierwszy dzień przewidziana była trasa nad użytek ekologiczny Brzoza. Tu łowiliśmy ważki na stawie Stara Brzoza i położonym za nim bagnie. Widzieliśmy tam kilkanaście gatunków w tym Nehalennia speciosa, wprawdzie mało licznie występująca, ale niektórzy z nas mieli okazję zobaczyć ją po raz pierwszy. Ja wykonałam zdjęcia „paszportowe” Somatochlora flavomaculata i tym samym uznałam jeden z celów za osiągnięty. Później obejrzeliśmy las różaneczników katawbijskich w miejscu, w którym była ich szkółka założona przez hrabiego Ludwika Karola von Ballestrema. Nastepnie obserwowaliśmy ważki nad zbiornikiem Nowa Brzoza. |
|||
|
|
|
|
|
|
|
|
Po obiedzie sesja referatowa rozpoczynająca się prezentacją multimedialną „Magia przeobrażenia” autorstwa B.Jankowskiej. Dalej referują:
25 czerwca w sobotę pojechaliśmy rano najpierw nad strumień przy rezerwacie Cisy nad Górną Liswartą, gdzie widzieliśmy larwę chronionego szklarnika leśnego Cordulegaster boltonii, później zaś nad rozlewiska rzeki Turzy, gdzie oglądaliśmy nadrzeczną piaskownię, czyli obszar przeobrażony przez człowieka. Następnie szukaliśmy ważek nad meandrującą, nieuregulowaną Liswartą, skąd pojechaliśmy nad zbiornik Hadra koło Lisowa. Obserwowaliśmy tam ślady trąby powietrznej, która przeszła w 2008 r. Trąba ominęła wsie wyłamując szeroki pas lasu. | |||
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Po obiedzie sesja referatowa: 26 czerwca w niedzielę, ostatniego już niestety dnia Sympozjum, pojechaliśmy rano do użytku ekologicznego Bagno w Jeziorze, gdzie widzieliśmy wokół zbiornika wodnego bardzo zróżnicowaną roślinność. Jeden z brzegów porośnięty jest mszarem dywanowym, po którym da się chodzić, lecz czuje się wyraźnie, że jest to tylko pływający, miękki kożuch, który łatwo rozerwać. Poruszaliśmy się po specjalnie do tego celu sporządzonych pomostach, aby nie deptać mchów torfowców Sphagnum sp., żurawiny Oxycoccus palustris i rosiczek Drosera rotundifolia. Obok tych roślin występują też wełnianka wąskolistna Eriophorum angustifolium i turzyce Carex sp. Na brzegu pomiędzy sosnami i brzozami rośnie obficie bagno zwyczajne Ledum palustre. Dolinkę niewielkiego cieku wypełnia całkowicie czermień błotna Calla palustris. Po drugiej stronie zbiornika woda jest zapewne płytsza, bo tworzy się szuwar trzcinowy Phragmites australis. | |||
|
|
|
|
|
|
Tu widzimy z naszymi wspaniałymi gospodarzami naszych gości zagranicznych z Ostrawy w Czechach. Od lewej: Alicja Miszta, Vaclav Sagan, Ladislava Saganova, Jakub Liberski, Zdeněk Majkus, Piotr Cuber i Aleš Dolný. Zdjęcie zrobiła B. Jankowska |
|
I to już koniec — wracamy z terenu w południe, o 1300 uroczysty, doskonały, pożegnalny obiad śląski i już po wszystkim. I znowu trzeba będzie czekać rok na takie spotkanie... I choć propozycje organizacji padły od kilku grup, i wszystkie kuszą — to jednak trzeba na to poczekać i wspaniałe jest to, że jeszcze tak wiele może się zdarzyć. | |